Biznes głupcze, a nie wolność sumienia i poglądów.

Ewa Siedlecka z “Gazety Wyborczej” wpadła w rozpacz, a może nawet w złość. I ja się jej nie dziwię.  “Kampania przeciwko Homofobii” została przecież potraktowana wyjątkowo okrutnie przez jakiegoś, pożal się Boże, właściciela zakładu poligraficznego, który w swoim nieposkromionym oszołomstwie odmówił wydrukowania plakatu tej szlachetnej organizacji. Otóż ten jakoby człowiek miał czelność oświadczyć niedoszłym zleceniodawcom, że:

Szanuję Państwa przekonania, ale mam na temat rzekomej »homofobii « inne zdanie i nie chcę realizować tego typu zleceń.

Ewa Siedlecka w artykule “Do równości jak do jeża” martwi się tak oto:

Kampania znalazła innego wykonawcę. Z plakatem nie ma problemu. Problem z prawem antydyskryminacyjnym jest. Od 2000r. nie przystąpiliśmy do protokołu dodatkowego Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, który zakazuje dyskryminacji przez władze publiczne w jakiejkolwiek dziedzinie.(…) Natomiast prawo unijne zakazuje dyskryminacji nie tylko przez państwo, ale też przez podmioty prywatne.
Takie jak zakład poligraficzny.

Tak, ty wrocławski dzikusie poligraficzny, poglądy i sumienie możesz sobie mieć, ale nie po to, aby nurzać w błocie poniżenia “Kompanię przeciw Homofobii”. Zachowaj sobie twoje kaprawe sumienie na niedrukowanie plakatów np. dolnośląskiej organizacji pisiorów i innych klerykałów, a nie poddawaj nieludzkim represjom tych, którzy zasługują wyłącznie na pełną akceptację i wobec których twoja wątpliwa godność, napędzana fanatyzmem przekonań jawi się, co najwyżej, godnością meduzy czy nawet gnoma. O!!! A tymczasem czytaj ćwoku, co pani Siedlecka napisała:

Komisja Europejska jest innego zdania. Od 2006 do 2008r. przedstawiła Polsce zarzuty niewykonania czterech dyrektyw. Projekt topnieje w oczach. Właśnie pojawiła się jego trzecia (za tego rządu) wersja.
Czemu tak się dzieje, skoro inne kraje dawnego bloku socjalistycznego – jak Bułgaria, Chorwacja, Litwa, Rumunia czy Węgry -wdrożyły unijne dyrektywy? Zdaniem Karoliny Kędziory z Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego kwestią delikatną jest zakaz dyskryminacji ze względu na orientację seksualną. W niektórych wersjach ustawy był, w innych – znikał. Zwłaszcza gdy mowa była o dostępie do usług, oświaty czy opieki zdrowotnej.

Widzisz, palancie, ile zachodu na całym Zachodzie? I dalej:

To nie jest jedyne zastrzeżenie do projektu ustawy. Nie ma w nim np. zakazu dyskryminacji w reklamie (Unia pracuje nad odpowiednią dyrektywą). We wtorek organizacje pozarządowe zajmujące się przeciwdziałaniem dyskryminacji, w tym kobiece, wysłały skargę do Komisji Europejskiej na niewykonywanie unijnych dyrektyw antydyskryminacyjnych i brak niezależnego urzędu antydyskryminacyjnego. Może się to zakończyć wymierzeniem Polsce wysokich kar pieniężnych.

“Kampanie” kablują do Brukseli, krajowi grożą kary pieniężne, niedługo w reklamach też będzie obowiązkowo kółko, trójkącik i coś trzeciego – powiedzmy – tęczowego, a taka dolnośląska lebiega utrudnia. I to tylko dlatego utrudnia, że ma poglądy i sumienie.  A popatrz, kolego na obrazek, oni chcą tylko zmieniać świat:

kph1



Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.