Ella Fitzgerald
Originally uploaded by Mind meal
W poprzednich wpisach zaprezentowałem idoli dość szybko przemijających, gwiazdki na firmamencie lokalnej maskultury, jazgotliwe znaki medialnych harców. Można się nimi interesować, ale to raczej ciekawość chwilowych, prowincjonalnych obyczajów. Naprawdę nie mam nic przeciwko lansowaniu co kwadrans jakichś bohaterów pracy kapitalistycznej. Niech tam – i mnie często to wciąga.
Ale tak z ręką na sercu mam innych idoli. Jakich? Chyba
nieprzemijających, chociaż często zapominanych, ale – na szczęście –jeszcze częściej przypominanych przez zagorzałych miłośników kultury.
Pamiętam płytę “Porgy and Bess“, której często słuchałem w wieku licealnym. jakżesz ja podziwiałem, występujący w tym nagraniu duet – parę wielkich artystów. Oto oni: Ella Fitzgerald i Louis Armstrong.